Prędzej czy później w większości ogrodów przychodzi ten moment: tuje, które kiedyś były dumą działki, zaczynają bardziej przeszkadzać niż zdobić. Zacieniają pół ogrodu, wyciągają się, łysieją od dołu, wchodzą w kable, fundamenty, a Ty stoisz z łopatą i myślą: ratować czy wycinać?

Zanim jednak cokolwiek utniesz czy wykopiesz, trzeba spokojnie ocenić sytuację. Od tej oceny zależy, czy za rok będziesz patrzeć na ładny, zdrowy żywopłot, czy na rząd brązowych „mioteł”.

Jak ocenić, co zrobić z tujami

Zadaj sobie kilka konkretnych pytań:

  • Ile lat mają tuje i jak są duże?
    Młode (do ok. 3–4 lat w jednym miejscu) i mniejsze – zwykle warto przesadzać. Bardzo stare, wysokie okazy – częściej lepiej usunąć.

  • Jak wyglądają?
    Gęste, zielone, z przyrostami – mają sens. Silnie przerzedzone, z dużymi brunatnymi „plackami”, bez nowych przyrostów – szkoda zachodu.

  • Czy obecne miejsce ma jeszcze sens?
    Tuje tuż przy ogrodzeniu, bramie czy domu po prostu przesuną problem w inne miejsce. Często lepiej zacząć od zera.

  • Jakie masz plany na ogród?
    Jeśli planujesz całkowitą zmianę aranżacji, zwykle rozsądniej jest usunąć stare tuje i dobrać rośliny na nowo.

  • Ile masz siły, czasu i budżetu?
    Przesadzanie starych tui to robota i logistyczna, i fizyczna. Zwykłe usunięcie bywa prostsze, tańsze i bardziej przewidywalne.

Do tego dochodzą „ukryte” czynniki, których często nie widać gołym okiem:

  • część starych tuj była kiedyś mocno przesuszona albo zalana – roślina jakoś stoi, ale system korzeniowy jest już „na oparach”. Po przesadzeniu takie tuje bardzo często w ciągu jednego–dwóch sezonów gwałtownie brązowieją i zamierają,
  • w rejonach z wysokim poziomem wód gruntowych korzenie rozrastają się płytko – łatwiej je wykopać, ale rośliny gorzej znoszą zmianę miejsca,
  • żywopłoty długo ściółkowane grubą warstwą kory mają płytki system korzeniowy; po przeniesieniu na ciężką, nieściółkowaną glebę bardzo często reagują szokiem: nagłe żółknięcie i wyraźne osłabienie.

Mając to z tyłu głowy, przejdźmy do sedna: kiedy przesadzać, a kiedy odpuścić i wyciąć.

Kiedy i jak przesadzać tuje

Najlepszy termin

Najbezpieczniejsze są dwa okresy:

  • wczesna wiosna – zanim ruszy wegetacja,
  • późna jesień – po zakończeniu wzrostu, ale jeszcze przed mrozami.

Wtedy rośliny są w spoczynku, a stres związany z przeprowadzką jest dla nich najmniejszy.

Młode tuje – idealny kandydat do przeprowadzki

Jeśli tuja rośnie w jednym miejscu do ok. 3–4 lat, zazwyczaj:

  • ma zwartą, kompaktową bryłę korzeniową,
  • łatwo ją wykopać bez rozsypania ziemi,
  • szybko się regeneruje po przeniesieniu.

W praktyce: jeśli zamierzasz coś przesadzać, łap za młode egzemplarze. Im szybciej, tym lepiej. Jeśli przesadzasz tuje po raz pierwszy, przeczytaj nasz przewodnik o sadzeniu i pielęgnacji tui.

Pro tip: Rok przed planowanym przesadzeniem możesz tuję obkopać w promieniu kilkunastu–kilkudziesięciu centymetrów od pnia, nacinając korzenie. Roślina w odpowiedzi zacznie tworzyć gęstszy, kompaktowy „pakiet” korzeni bliżej pnia. Dzięki temu za rok wykopiesz ją z dużo lepszą bryłą.

Duże, stare tuje – teoria swoje, praktyka swoje

Technicznie da się przesadzić nawet spory egzemplarz. W praktyce:

  • system korzeniowy jest mocno rozbudowany i często wchodzi w drenaż, rury nawadniania, opaski przy fundamentach czy betonową podsypkę – wykopanie całości bez szkód bywa nierealne,
  • poważne uszkodzenie korzeni = dużo większe ryzyko zamierania w ciągu 1–2 sezonów,
  • mocno zdrewniałe korzenie szkieletowe potrafią „udawać życie” – tuja jakoś wygląda przez 1–2 sezony, a potem nagle brązowieje, bo korzenie nie zostały wystarczająco odbudowane.

Dlatego przy bardzo starych, wysokich tujach, szczególnie z wieloletnich szpalerów, chłodno policz:

  • ile będzie kosztował sprzęt/ekipa,
  • jakie jest ryzyko strat,
  • co zyskasz, sadząc nowe, młode rośliny zamiast ratować „staruszkę”.

Często odpowiedź brzmi: bardziej opłaca się wyciąć i posadzić od nowa.

Kiedy przesadzać, a kiedy odpuścić – w skrócie

Przesadzanie ma sens, gdy:

  • robisz to wczesną wiosną lub późną jesienią,
  • tuje są młode (do 3–4 lat w jednym miejscu) i w dobrej kondycji,
  • realnie możesz wydobyć dużą, zwartą bryłę korzeniową.

Lepiej zrezygnować i usunąć, gdy:

  • rośliny są bardzo stare, wysokie, chorujące, mocno przerzedzone,
  • nie ma technicznej możliwości wykopania odpowiednio dużej bryły,
  • korzenie są już uszkodzone (podkopanie, zalanie, susza),
  • tuje stoją w kolizji z infrastrukturą.

Kiedy stare tuje lepiej usunąć niż przesadzać

1. Choroby i wycieńczenie

Jeśli widzisz:

  • rozległe brunatnienie lub żółknięcie,
  • zamieranie całych gałęzi od środka,
  • brak nowych przyrostów, łuszczące się pędy,

to najczęściej masz do czynienia z chorobą grzybową albo długo narastającym stresem (susza/zastoiska wody, złe pH, wyjałowiona gleba). Przesadzając takie tuje:

  • przenosisz chorobę w nowe miejsce,
  • dodatkowo osłabiasz roślinę.

Z mojej praktyki: jeśli tuja jest wyraźnie „zajechana”, nie bawię się w przeprowadzki – usuwam roślinę, poprawiam glebę i zaczynam od zdrowego materiału.

💡 Ciekawostka: na glebach skrajnie kwaśnych lub zasadowych tuje częściej łapią grzyby i marnieją. Zdarza się, że po przesadzeniu na miejsce z odpowiednim pH roślina stopniowo dochodzi do siebie – ale to proces na 2–3 sezony, nie na dwa tygodnie.

2. Zniszczony system korzeniowy

Tuje, które:

  • były długo zalane (np. przy nieszczelnym drenażu),
  • przeszły kilka mocnych przesuszeń,
  • zostały podkopane przy budowie,

zwykle mają system korzeniowy już mocno osłabiony. Po przesadzeniu:

  • słabo się regenerują,
  • reagują gwałtownym brązowieniem,
  • potrafią paść dopiero w drugim sezonie.

Teoretycznie można próbować je ratować, ale ekonomicznie i czasowo często się to nie broni.

3. Kolizja z domem, instalacjami i planami ogrodu

Stare tuje rosnące:

  • przy fundamentach,
  • nad rurami drenarskimi/nawadniającymi,
  • przy ogrodzeniach, bramach, podjazdach,

zazwyczaj lepiej usunąć całkowicie. Przesadzenie ich gdzieś indziej często oznacza tylko przeniesienie problemu.

Dodatkowo – przy wykopie możesz niespodziewanie trafić na:

  • betonową podsypkę,
  • rury,
  • kabel, o którym nikt nie pamiętał.

Dlatego przed pierwszym wbiciem szpadla dobrze przeanalizuj przebieg instalacji.

4. Bardzo wysokie, stare żywopłoty

Długie szpalery 3–4-metrowych tui to klasyka. Problem w tym, że:

  • ręczne wykopanie takich gigantów to praca ponad siły,
  • sprzęt mechaniczny (koparka, dźwig) generuje spore koszty,
  • i tak nie masz gwarancji, że rośliny przeżyją przeprowadzkę.

W wielu ogrodach taniej i rozsądniej wychodzi:

  • wyciąć stare tuje,
  • porządnie przygotować glebę,
  • posadzić młode rośliny, lepiej rozplanowane.

Kiedy usuwać tuje – najlepszy moment

Najbezpieczniej:

  • wczesną wiosną
  • lub jesienią

czyli poza okresem upałów i silnych mrozów. Gleba jest wtedy wilgotniejsza, łatwiej usuwać korzenie, a sąsiednie rośliny mniej cierpią.

Latem nagłe wycięcie dużych tui:

  • gwałtownie zwiększa nasłonecznienie rabat,
  • przyspiesza wysychanie gleby,
  • potrafi „ugotować” rośliny, które latami rosły w półcieniu.

Zimą prace mechaniczne są możliwe, ale zmarznięta ziemia bardzo utrudnia wykopywanie.

Jeśli planujesz nasadzenia w tym samym miejscu – usuń tuje kilka tygodni wcześniej, żeby:

  • usunąć resztki korzeni,
  • poprawić strukturę gleby,
  • wyrównać teren i dać mu chwilę na „osiadnięcie”.

Narzędzia do przesadzania i usuwania tui + bezpieczeństwo

Przy średnich i mniejszych tujach zazwyczaj wystarczy:

  • szpadel / łopata – obkopanie bryły i wykonanie nowego dołu,
  • sekator – cięcie drobnych korzeni i gałęzi,
  • piła ręczna – większe konary, pień,
  • rękawice ochronne,
  • taczka – transport bryły lub odpadów.

Przy naprawdę starych egzemplarzach bardzo pomagają:

  • łom – podważanie i luzowanie korzeni,
  • siekiera do korzeni – przecinanie grubych, trudno dostępnych korzeni,
  • taśmy/lina – do wyciągania pnia lub stabilizacji bryły przy przesadzaniu.

Profesjonaliści dorzucają do tego:

  • mini-koparki, frezarki do pni,
  • dźwigi/belki do transportu dużej bryły.

Uwaga na alergie: sok i pył z igieł starych tui potrafią mocno uczulać, zwłaszcza przy cięciu i wykopywaniu. Jeśli masz wrażliwą skórę albo skłonności alergiczne – zakładaj grube rękawice, długi rękaw i maskę. Znam przypadki, gdzie zwykłe cięcie żywopłotu kończyło się wysypką na pół rąk.

Ochrona otoczenia i BHP

  • Zabezpiecz sąsiednie rośliny – kop jak najdalej od ich pni.
  • Sprawdź wcześniej przebieg kabli i rur – to naprawdę nie jest „detal”.
  • Przy cięciu grubych gałęzi i pnia załóż okulary ochronne; przy pile spalinowej – także ochronniki słuchu.
  • Nie pracuj na chybotliwej drabinie – bardzo wysokie tuje zostaw firmie.
  • Planuj kierunek upadku gałęzi – nie stój pod tym, co właśnie tniesz.

Narzędzia ręczne vs profesjonalny sprzęt – porównanie

Rodzaj sprzętu Zastosowanie Zalety Ograniczenia / ryzyko
Szpadel / łopata Wykopywanie mniejszych i średnich tui Tani, precyzyjny, pełna kontrola Wymaga siły i czasu
Sekator + ręczna piła ogrodnicza Cięcie korzeni i gałęzi Dokładne, bezpieczne cięcie Słabo przy bardzo grubych elementach
Łom, siekiera do korzeni Stare, silne systemy korzeniowe Ułatwia usunięcie trudnych korzeni Większe ryzyko urazu bez doświadczenia
Taśmy / liny Stabilizacja, wyciąganie pnia, przesadzanie Lepsza kontrola nad kierunkiem ruchu Wymaga umiejętnego mocowania
Koparka / mini-koparka Duże, stare tuje, trudny teren Szybkość, mniejszy wysiłek fizyczny Możliwość uszkodzenia instalacji i roślin
Frezarka do pni Usuwanie pozostałego pnia po ścięciu Skuteczne pozbycie się pnia Lepiej zlecić fachowcowi
Dźwig / specjalistyczny sprzęt do brył Przesadzanie bardzo dużych tui z bryłą korzeniową Minimalne uszkodzenia bryły Wysoki koszt, konieczna obsługa fachowa

Jak dobrze przesadzić tuję – krok po kroku

Zasady wspólne

  1. Dzień przed przesadzaniem bardzo obficie podlej tuje „pod pień”. Wilgotna ziemia „zwiąże” bryłę korzeniową – dużo mniej się rozsypie przy kopaniu, a korzenie zostaną mniej uszkodzone.

  2. Staraj się zachować jak największą, zwartą bryłę korzeniową. Tuje mają mnóstwo drobnych korzeni; im więcej ich ocaleje, tym większa szansa na przyjęcie.

  3. Zanim wykopiesz roślinę, przygotuj nowe miejsce:

    • gleba lekko kwaśna do obojętnej,
    • bez chwastów i większych kamieni,
    • porządnie spulchniona.
  4. Dołek zrób wyraźnie szerszy i nieco głębszy od bryły. Młode korzenie łatwiej wnikną w nowe podłoże.

  5. Po posadzeniu:

    • ugnieć ziemię wokół bryły,
    • obficie podlej,
    • wyściółkuj powierzchnię (np. korą), żeby ograniczyć parowanie.
  6. Przez pierwsze tygodnie utrzymuj równomierną, lekką wilgotność – bez zalewania. Możesz dodać ukorzeniacz do podlewania.

Pro tip z praktyki: przy większych egzemplarzach świetnie sprawdzają się brezenty lub worki Big-Bag. Wykopujesz tuję, wsuwasz materiał pod bryłę, owijasz i w kilka osób przenosisz jak na noszach. Dużo mniej rozsypywania i szarpania się.

Przesadzanie kilkuletnich mniejszych tui

  1. Dzień przed zabiegiem porządnie podlej roślinę.
  2. Wyznacz obrys bryły (zwykle tuż poza obwodem korony).
  3. Wykop tuję, uważając, by bryła się nie rozpadła.
  4. Usuń tylko mocno uszkodzone lub zgniłe korzenie – nie rób wielkiego „cięcia sanitarnego” bez potrzeby.
  5. Posadź na tej samej głębokości, na jakiej rosła.
  6. Zasyp, dociśnij, podlej, wyściółkuj.

Przesadzanie dużych, starszych tui

Tu już trzeba chłodnej głowy:

  • licz się z tym, że bryła będzie ciężka – często konieczny jest sprzęt (taczka platformowa, wózek, mini-koparka),
  • najlepiej rok wcześniej obkopać tuję (o czym pisałem wyżej), żeby wytworzyła gęste drobne korzenie bliżej pnia,
  • nawet przy idealnym wykonaniu ryzyko niepowodzenia jest wysokie.

Przy takich okazach naprawdę opłaca się zadać sobie pytanie: czy za koszt i wysiłek nie postawię w tym miejscu ładnego, zdrowego, nowego nasadzenia?

Usuwanie starej tui – praktyczny schemat

Tu już nie bawimy się w ratowanie, tylko w porządne „sprzątnięcie” rośliny z ogrodu.

Krok po kroku

  1. Przygotuj narzędzia i teren
    Szpadel, sekator, piła (ręczna lub spalinowa), rękawice, okulary. Upewnij się, że w pobliżu nie kręcą się dzieci i zwierzęta, a auta i meble ogrodowe stoją z dala od potencjalnego „zasięgu” gałęzi.

  2. Stopniowe skrócenie korony
    Najpierw obetnij wierzchołek, potem po kolei boczne gałęzie. Dzięki temu tuja „maleje”, łatwiej nią manewrować i ryzyko szkód spada.

  3. Ścięcie pnia na wygodnej wysokości
    Zostaw pień na ok. 80–120 cm – będzie służył jako dźwignia przy poruszaniu bryły. Jeśli zetniesz go tuż przy ziemi, sam sobie utrudnisz życie.

  4. Obkopanie i cięcie korzeni
    Wykop rowek wokół pnia, odsłaniając główne korzenie. Po kolei je przecinaj (piłą, siekierą, mocnym sekatorem). Co jakiś czas kołysz pniem – poczujesz, które korzenie jeszcze trzymają.

  5. Wyciągnięcie pnia
    Gdy większość korzeni jest przecięta, wykołysz i wyciągnij pień. Czasem przydaje się łom lub lina.

  6. Porządkowanie miejsca
    Dołek wypełnij ziemią, resztki korzeni i gałęzi odwieź lub przygotuj do odbioru.

Ile to trwa?
Średnia tuja (2–3 m) w przeciętnej glebie to 1–3 godziny pracy jednej osoby. W twardej, kamienistej ziemi – zdecydowanie dłużej i ciężej. Często sensowniej jest wtedy poprosić kogoś do pomocy.

Czy trzeba usuwać wszystkie korzenie?

Nie. To zależy od planów na miejsce po tui.

Gdy planujesz nowe nasadzenia / trawnik / rabatę

Wtedy warto usunąć jak najwięcej grubych korzeni, bo:

  • przeszkadzają przy kopaniu dołków,
  • konkurują o wodę i składniki,
  • powodują późniejsze zapadanie się ziemi.

Tu bardzo dobrze sprawdza się frezowanie pnia:

  • frezarka rozdrabnia pień i grubsze korzenie poniżej poziomu gruntu,
  • nie musisz wyrywać wszystkiego szpadlem,
  • rozdrobnione drewno stopniowo zamienia się w próchnicę.

Gdy w tym miejscu nic nie będziesz sadzić

Jeśli ma tam być:

  • taras,
  • żwirowa ścieżka,
  • kawałek „pustej” przestrzeni,

wystarczy ścięcia pnia nisko przy ziemi i pozostawienie większości korzeni. Drewno i tak z czasem zbutwieje, poprawiając strukturę gleby. Jedyne, na co trzeba uważać – po kilku latach teren może minimalnie osiąść.

Najważniejsze:

  • pełne usuwanie korzeni – tylko tam, gdzie planujesz nowe rośliny,
  • pniak możesz sfrezować lub zostawić (jeśli nie przeszkadza),
  • drobne korzenie mogą zostać – same się rozłożą.

Jak przygotować miejsce po tui pod nowe nasadzenia

Wycięcie tui to dopiero połowa roboty. Druga połowa to porządne przygotowanie gleby.

  1. Oczyść teren mechanicznie
    Wyjmij grubsze korzenie, usuń kamienie, dokładnie wyciągnij chwasty (szczególnie perz, podagrycznik, itp.).

  2. Uzupełnij ubytki po korzeniach
    Do jam po grubych korzeniach nasyp świeżej ziemi ogrodowej lub kompostu, lekko ugnieć i wyrównaj.

  3. Popraw żyzność i strukturę gleby
    Wierzchnią warstwę (20–30 cm) wymieszaj z kompostem lub dobrą ziemią. Tuje przez lata ostro „wyciągały” składniki – ten zabieg jest naprawdę potrzebny.

  4. Sprawdź i skoryguj pH
    Gleba po tujach jest zwykle kwaśna. Jeśli planujesz rośliny, które tego nie lubią, stopniowo mieszaj ją z mniej kwaśną ziemią, zgodną z wymaganiami nowych gatunków.

  5. Przesuń miejsce sadzenia
    Nowe krzewy sadź lekko obok dawnego pnia – ziemia tam jest mniej wyeksploatowana i mniej „przeorana” przez stare korzenie.

  6. Daj ziemi chwilę na „uspokojenie się”
    Po intensywnych pracach ziemnych poczekaj co najmniej kilka tygodni, zanim posadzisz większą ilość nowych roślin. Ziemia osiądzie, a Ty unikniesz późniejszych zapadnięć i poprawek.

Pielęgnacja tui po przesadzeniu (i po zmianach w żywopłocie)

Tuja po przesadzeniu to pacjent po operacji. Najważniejsze: stabilne warunki i brak skrajności.

Podlewanie

  • podłoże ma być stale lekko wilgotne, nie mokre jak bagno,
  • podlewaj częściej w upały, rzadziej przy niższych temperaturach,
  • najlepiej podlewać rano lub wieczorem, kierując wodę wprost na glebę, nie na gałęzie.

Świetnie działa ściółka z kory wokół roślin:

  • ogranicza parowanie,
  • stabilizuje temperaturę gleby,
  • ogranicza wyrastanie chwastów.

Szczegółowe informacje o podlewaniu i ściółkowaniu tui znajdziesz w dedykowanym artykule.

Osłona na zimę

Świeżo przesadzone lub młode tuje warto w pierwsze zimy osłonić białą agrowłókniną:

  • chroni przed mroźnym, wysuszającym wiatrem,
  • ogranicza skutki zimowego słońca, które potrafi „spalić” igły.

Nie używaj folii – rośliny się pod nią duszą i gniją.

Co z pozostałymi tujami po usunięciu części żywopłotu?

Gdy usuniesz kilka roślin z długiego szpaleru, pozostałe nagle dostają:

  • więcej słońca,
  • więcej wiatru,
  • szybciej przesychającą glebę.

W pierwszym sezonie po takiej „dziurze” w żywopłocie:

  • częściej kontroluj wilgotność,
  • obserwuj igły (czy nie bledną, nie brązowieją od strony nowej luki),
  • podlewaj nieco częściej, zwłaszcza w upały.

Samemu czy z firmą? Kiedy zlecić usuwanie tui fachowcom

Średnie tuje (2–3 m) rosnące w bezpiecznym miejscu najczęściej:

  • spokojnie usuniesz samodzielnie,
  • wystarczą podstawowe narzędzia,
  • praca zajmie kilka godzin na roślinę.

Ale przy bardzo wysokich, starych egzemplarzach, szczególnie:

  • blisko domu,
  • przy ogrodzeniu,
  • przy linii energetycznej,
  • nad podjazdem, gdzie stoją auta,

naprawdę warto rozważyć profesjonalną firmę. Mają:

  • doświadczenie,
  • ubezpieczenie,
  • sprzęt (podnośniki, wyciągarki, frezarki).

Często bywa tak, że próba „oszczędzenia” kończy się:

  • uszkodzonym dachem,
  • rozwalonym ogrodzeniem,
  • kontuzją pleców,

czyli wydatkiem dużo wyższym niż rachunek od firmy.

Kiedy skłaniam się zdecydowanie ku fachowcom:

  • tuje są bardzo wysokie i wiekowe,
  • rosną w trudnych, ciasnych miejscach,
  • nie mam odpowiedniego sprzętu,
  • lokalne przepisy wycinkowe są skomplikowane.

Co zrobić z gałęziami, pniami i korzeniami po tujach

Odpady po wycince mogą być problemem albo… darmowym materiałem.

Gałęzie

Najpraktyczniej:

  • rozdrobnić w rozdrabniarce – powstałe zrębki użyć jako ściółki w mniej wymagających miejscach (pod żywopłoty, wzdłuż ścieżek),
  • sprawdzić, czy gmina/PSZOK nie oferuje odbioru gałęzi jako odpadów zielonych.

Pamiętaj: igły i żywica z tui wolniej się rozkładają, więc nie mieszaj takiej ściółki w dużych ilościach np. w warzywniku.

Pnie

Możesz:

  • pociąć na krążki i użyć jako obrzeża rabat, stopnie, siedziska,
  • zrobić z nich podstawki pod donice lub elementy dekoracyjne,
  • oddać do PSZOK jako odpady zielone, jeśli nie masz dla nich pomysłu.

Korzenie i resztki drewna

Najlepiej:

  • oddać do punktu zbiórki odpadów zielonych lub zgodnie z zasadami gminy,
  • nie spalać „na dziko” – przepisy są coraz bardziej restrykcyjne,
  • przy wyraźnie chorych tujach upewnić się, czy PSZOK przyjmuje taki materiał (chodzi o ograniczenie rozprzestrzeniania chorób).

Najczęściej Zadawane Pytania (FAQ)

Czy starych tui nie da się już przesadzić?

Da się, ale w wielu przypadkach zwyczajnie nie warto. Jeśli są chore, przerzedzone, zniszczone korzeniowo lub rosną w kiepskim miejscu – rozsądniej jest je usunąć i posadzić nowe.

Jak usunąć stare tuje z ogrodu – krótko?

Przytnij i zmniejsz koronę, zostaw wyższy pień jako dźwignię, obkop roślinę, stopniowo przecinając grube korzenie, wykołysz i wyciągnij pień, uzupełnij dół ziemią.

Kiedy najlepiej usuwać tuje?

Wczesną wiosną lub jesienią – bez upałów i dużych mrozów, na wilgotnej, ale nie zmarzniętej ziemi.

Czy trzeba usuwać wszystkie korzenie po wycince?

Nie. Kluczowe jest wyjęcie pnia i grubych korzeni tam, gdzie planujesz nowe nasadzenia lub utwardzenie terenu. Drobne korzonki mogą zostać – z czasem się rozłożą.

Na koniec – jak do tego podejść z głową

  • Młode, zdrowe tuje – warto przesadzać, zwłaszcza jeśli dobrze zaplanujesz przygotowanie bryły korzeniowej i termin.
  • Stare, problematyczne egzemplarze – zwykle taniej i sensowniej je usunąć i zacząć od nowa.
  • W każdym przypadku planuj kilka kroków do przodu: co będzie w tym miejscu, jak zachowa się gleba, czy nie ma w pobliżu instalacji.
  • I pamiętaj: tuje to nie pomnik. Czasem najlepszym prezentem dla ogrodu jest odważne rozstanie ze starym żywopłotem i świadome zaplanowanie nowego.